Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

sobota, 31 marca 2012

59.Lwiątka

Od czasu, gdy Simba wrócił Lwia Ziemia tętniła życiem. Rośliny zakwitły, a zwierzęta wróciły. Stado cieszyło się z nowej pary królewskiej. Zira i Nuka długo smucili się z powodu śmierci Skaza. Kovu i Vitani za bardzo nie rozumieli co to jest śmierć. Dotty często pocieszała Nukę, a on w końcu się otrząsnął z tej tragedii. Simba pozwolił zamieszkać czteroosobowej rodzinie na Lwiej Ziemi, ale Zira nie chciała mieszkać na jednej ziemi z synem Mufasy. Uważała go za mordercę i chciała wyćwiczyć Kovu na zabójcę. Nuka starał się również pocieszać Zirę i nawet mu to wychodziło. Kilka lwic i lwów - przyjaciół Ziry poszło z nią na Złą Ziemie. Była to Kahawa, Hamsini, Dotty i Spotty, pięć innych lwic i trzy lwy. Często jednak to małe stado przebywało na Lwiej Ziemi, a nawet w pobliżu Lwiej Skały. Wtedy jednak Simba przymykał na to oko.
***
Simba i Nala panowali już dwa miesiące, aż pewnego dnia lwica zaszła w ciążę. Nala poszła do Rafikiego, a ten oznajmił, że lwiątko rozwija się prawidłowo.  Para królewska cieszyła się, że będą mieć dziecko. Także Tama i Malka spodziewali się potomka. Kula i Chumvi również. Sarabi i Sarafina gratulowały królowej i królowi, a Mufasa obserwował ich z góry.
***
Simba biegł, a wiatr targał mu grzywę. Król biegł tak szybko jak mógł.
-Rafiki. Chodź, szybko! -krzyknął Simba, stając przed baobabem.
-Jak się lew spieszy to diabeł się cieszy. -oznajmił szaman
-Szybko! Nala rodzi, pospiesz się.
-Trzeba było mówić tak od razu.
Simba i pawian pobiegli szybko na Lwią Skałę, tam w jaskini leżała Nala. Królowa sapała i jęczała. Lew usiadł przy niej.
-Simba wyjdź. -powiedział spokojnie Rafiki
-Muszę być przy Nali. -spierał się król
-Simba... -szepnęła lwica
Lew posłusznie wyszedł i niecierpliwie chodził przed jaskinią. Po kilkunastu minutach szaman wyszedł, a Simba wbiegł do groty. Nala trzymała w łapach lwiątko.
-Wygląda jak ty. -powiedziała
Król polizał ukochaną i syna. Do jaskini weszła Sarabi, a za nią Sarafina.
-Jest śliczny. -zachwyciła się Saraf
-Mamo, nazwij go. -oznajmił Simba
Sarabi spojrzała na syna i zastanowiła się. Jej wnuk miał złotą sierść i brązową grzywkę.
-Kopa. -odrzekła lwica
***
Po tygodniu odbyła się prezentacja, a dwa dni po niej Tama urodziły również syna. Z Malką nazwali go Afua. Lwiątko miało rudo-brązową sierść i czarna grzywkę. Kula i Chumvi również stali się rodzicami syna, którego nazwali Babu.
***
Przypominam o konkursie. Kliknij

8 komentarzy:

  1. Fajna notka. Cieszę się że piszesz o rządach za czasów Simby. Wpadnij do mnie mam konkurs ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krokodyle Lubią Ziemniaki31 marca 2012 13:23

    Super

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne piszesz , odwiedź mój blog ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne opowiadanie :) Zapraszam również na mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie słabe. Krótkie zdania. Powtarzające się słowa. Ale pisz dalej, a będziesz coraz lepsza.

    OdpowiedzUsuń