Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

sobota, 28 lipca 2012

106.Śmierć Tani

Vitani po śniadaniu poszła na Złą Ziemię. Sama. Wiedziała, że to nie bezpieczne. Chciała jednak sprawdzić czy jest tam jakieś stado. Zwinnie przeszła po starym pniu na drugą stronę rzeki, jeżeli można to było nazwać rzeką. Kiedyś było tam o wiele więcej wody i krokodyli. Lwica spojrzała na Złą Ziemię, nie było tu tak źle jak kiedyś. Żona Kopy szła dalej, szpiegując. Nie widziała żadnych śladów łap, ani nie dokończonego jedzenia. Chciała już zawrócić, ale usłyszała kroki. Przed Tani stanęła błękitnooka, biała lwica.
-Witaj. -powiedziała biała -Nazywam się Dirisha (czyt.Dajrisza) i szukam Kopy, pewnie jest tu królem.
-Królem jest jego syn. -odparła Vitani
-Kto jest jego matką?
-Ja. Ja jestem żoną Kopy i matką króla.
Biała lwica przełknęła głośno ślinę. W dzieciństwie poznała Kopę i od razu się w nim zakochała, mieszkała na Rajskiej Ziemi. Teraz pokonała tyle trudności, by dotrzeć na Lwią Ziemią, a i tak okazuje się, że to wszystko na marne. Dirisha warknęła i rzuciła się na Vitani.
-On jest mój! -krzyczała Dirisha
Tani zaczęła biec, jednak Dirisha była szybsza. Biała lwica uderzyła Vitani, lwice były już przy Lwiej Ziemi. Walczyły tak długo, aż w końcu ktoś zaryczał. Był to Kopa, który przybył na ratunek żonie. Dirisha odsunęła się i zaczęła się myć, lew przytulił lwicę z grzywką. Zakrwawiona Lwioziemka była w bardzo złym stanie
-Tani, proszę. Proszę nie opuszczaj mnie. Kocham cię. -powiedział Kopa
-Też cię kocham... -szepnęła Vitani
Jednak lew przybył za późno. Tani zamknęła oczy, a jej głowa opadła powoli na ziemię. Kopa załkał, kilka łez poleciało mu po policzku. Dirisha spokojnie myła swoje futro, krew ściekała po jej policzku. Jednak była zadowolona, mając nadzieję iż Kopa ją kocha.
-Jeszcze tu stoisz? Uciekaj i nigdy nie wracaj! -warknął lew
-Ależ Kopa, kochanie. Ja cię kocham, będziemy razem. -słodkim tonem odparła lwica
-Ale ja cie nie kocham. Wynoś się.
-Dlaczego? -szepnęła
Lew drapnął Dirishę, która w końcu uciekła. Smutny wziął na plecy Vitani i zaniósł ją na Lwią Skałę.
 Wszyscy zdziwili się śmiercią byłej królowej, najbardziej rozpaczał Thanabi i Hatari. Hatari często bawiła się z babcią, a teraz próbowała pocieszyć Kopę. Jednak nie za bardzo jej to nie wyszło. W końcu dziadek księżniczki podniósł się po tej stracie i starał się żyć normalnie.
***
Przepraszam że krótka i dopiero dzisiaj. Byłam nad morzem i nie zdążyłam was poinformować. Po za tym chciała bym poprosić was o rejestrację na forum: http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/ Kliknij . 
I jeszcze jedno - nie rozumiem czemu kłócicie się o wysyłanie linków w komentarzach. Ja tego nie zabraniam, dzięki temu wiem czy są nowe notki, konkursy itp. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy.
+Notka z dedykacją dla Kane (Skitold'a), TheHanki (Haley), Patqix3, Sheamus'a i Sueno (Nasi).
+Rejestrujcie się na forum, błagam...

czwartek, 19 lipca 2012

105.Narzeczony Hatari

 Thanabi wstał wcześnie i udał się nad wodopój. Spotkał tam swoją żonę - Lilly. Przytulił ją, po czym napił się wody.
-Jak nauka Hatari? -spytała królowa
-Bardzo szybko się uczy, ale te lekcje ją nudzą. Zastanawiam się czy nie powinienem przestać... -westchnął król
-Thanabi. Lekcje są ważne, ona musi być dobrą i inteligentną królową. 
-Dam jej jakiś czas wolnego, chcę żeby miała fajne dzieciństwo.
(Wielkie dzięki Aniu za rysunek. Hatari świetnie wyszła)
Lilly przytaknęła, Thanabi dobrze zadecydował. Nagle do władców podbiegło lwiątko - była to księżniczka. Hatari napiła się i spojrzała na ojca.
-O czym będzie dzisiejsza lekcja? -zapytała 
-Następna lekcja będzie dopiero za miesiąc. 
-To fajnie!
Hatari uśmiechnęła się i odbiegła na Lwią Skałę. Jej rodzice szli za nią, pewnie lwice już coś upolowały. Na Lwiej Skale lwice przysiadły. Dwie upolowane antylopy leżały obok, król pochwalił lwice i zaczął jeść. Reszta stada również zaczęła posiłek. Hatari podbiegła do Cheny, Puto i Shadow'a. Wytłumaczyła, że jej lekcje są odwołane. Przyjaciele pobiegli na wielkie drzewo, wspięli się na nie i zaczęli rozmawiać. Puto zauważył gniazdo z ptaszkiem, lwiatko zeskoczyło z drzewa. Ptaszek zleciał do samczyka i przyjaźnie zaćwierkał. Puto nazwał ptaszka Nedger. Lwiątko wróciło na drzewo i usiadło obok Hatari. Księżniczka przyjaźnie spojrzała na lewka, a potem na ptaka. Dopiero teraz zauważyła, że Puto nie jest podobny do Chaki i Jany. Chciała zapytać się o to samczyka, ale opamiętała się. Pewnie by go to uraziło. Puto i Shadow postanowili się przejść, więc Chena i Hatari zostały same. Księżniczka ufała brązowej lwiczce, więc postanowiła jej się zapytać. 
-Chena, nie sądzisz że Puto nie jest podobny do Chaki i Jany? 
-Gdy miałaś lekcję, on wyznał nam że znaleźli go na Złej Ziemi. Był tam sam i go zaadoptowali.
Hatari zdziwiła się, okazało się że ona i Puto nie są spokrewnieni. Chena widząc zdziwienie przyjaciółki, dodała:
-Masz szczęście. Jesteście zaręczeni!
-Co?!
Hatari zdziwiła się jeszcze bardziej. Będzie musiała wziąć ślub z Puto. Wydawało jej się to dziwne, ale przecież lwiątko koloru toffi było mądre, zabawne, przyjacielskie i opiekuńcze. Księżniczka milczała, zdała sobie sprawę że pasują do siebie. Dziwnie się poczuła - to było zakochanie. Reszta dnia spędziła z Puto, który chyba też ją lubił.

środa, 18 lipca 2012

Nagrody

W końcu są nagrody z konkursu ;D Najpierw konkurs wiedzy.
***
Wyróżnienie - Kane

***
III miejsce - Krokodyle Lubią Ziemniaki
Obrazek
Dyplom
 ***
II miejsce - Ania52147
Dyplom

Gif z poleceniem blogów
***
I miejsce - Safi (kiedyś pod nickiem Hasara), Joxx i Weronika
Szczerze nie spodziewałam się tylu pierwszych miejsc :) Dyplomy:
Dla Weroniki

Dla Joxx

Dla Safi (Hasary)
I niespodzianka to... filmik ! Filmik jest dla Joxx'a, Safi i Weroniki. Nie zdążyłam zrobić oddzielnych i sorry, że jest tak krótko. Jednak jeszcze nie obczajam tych wszystkich efektów i tym podobnych, więc za to przepraszam :3
~~~~~~~~~~~~
Konkurs Rysowniczy
***
III miejsce - Patqax3
Dyplom
Rysunek

***
Miejsce II - Ania52147 i Weronika
Nagrody - patrzcie wyżej :d
 ***
Miejsce I - TheHanka

Dyplom
Niespodzianka to nagłówek na blog. Zrobiłam nagłówek na blog Dalsze Losy, mam nadzieję że się spodoba D:
***
I dostałam dyplom od Kane:
Wszystkim gratuluję i sorry za te spóźnione nagrody :3

poniedziałek, 16 lipca 2012

104.Asante, wyprawa Juff'a i lekcje Hatari

Lwiątka doszły na Złą Ziemię, aż nagle zobaczyli tam małą hienę.Postanowili się z nią zaprzyjaźnić. Podbiegli do młodej hieny i przedstawili się. Hiena wyglądała przyjaźnie i przedstawiła się jako Asante. Powiedziała, że mieszka nie daleko i nie ma przyjaciół. Lwioziemcy zaczęli bawić się z hieną. Asante została najlepszą przyjaciółką lwiątek i prawie codziennie do niej chodzili.
***

Juff (czyt.Dżaf) był synem Sarau i Lotti. Inne lwiątka bardzo go lubiły, bo był pomocny i zabawny. Juff chciał poznać jak najwięcej lwiątek i postanowił iść na wyprawę. Zastanawiał się czy ma iść sam, czy z przyjacielem. Pewnego wieczoru poszedł do Puto, syna Chaki. Zapytał się czy pójdą razem, a Puto od razu się zgodził. Powiedzieli rodzicom, że następnego dnia rano pójdą się przejść. Chaka i Sarau zgodzili się i chłopcy wcześnie rano wstali. Zjedli kawałek mięsa, który był w jaskini. Chaka wiedział, że Puto jest odpowiedzialny i trafi do domu. Wiedział, że nie oddali się daleko. Puto i Juff poszli jeszcze nad wodopój, napić się. Słońce było jeszcze nisko, ale nie przeszkadzało to lwiątkom. Na początku chodzili po sawannie, mieli nadzieję iż znajdą jakieś ciekawe miejsce. Puto spojrzał na Lwią Skałę, musiał zapamiętać drogę.

-Chodźmy szybciej! -zawołał Juff
Puto pobiegł za przyjacielem. Lwiątka doszły na ponurą Złą Ziemię, ale Asante nie było w pobliżu. Postanowili iść dalej. Szli cały czas prosto i zapamiętywali drogę. Rozmawiając zauważyli piasek. Okazało się, że to pustynia. Graniczyła ona z Złą Ziemią i trochę z Rajską. Juff'owi spodobała się ta ziemia. Lwiątka zaczęły się ganiać między pagórkami, nie spuszczając z oczu Złej Ziemi. Nie daleko spacerował lew, którego przyjaciele nie zauważyli. Ów lew zauważył jednak Puto i Juff'a i postanowił iść po swoje dzieci. Okazało się, że to samiczka i samczyk. Podbiegli do Lwioziemców i przywitali się.
-Ja nazywam się Shangazi. -powiedziała samiczka
Miała jasno-brązowe futro, a jej brat pomarańczowe i brązową grzywkę.
-Ja jestem jej bratem, a na imię mam Sigar. -powiedział pomarańczowy
Juff i Puto także się przedstawili. Lwiątka zaczęły zabawę, ale gdy słońce było wysoko Juff usiadł na kamieniu. Przyjaciołom z Lwiej Ziemi bardzo spodobała się pustynia, która nie była daleko od Lwiej Ziemi. Jednak w końcu Juff i Puto musieli wracać, lwiątka pożegnały się. Następnym razem z lwiątkami poszedł Sarau, Chaka i Thanabi. Puto i Juff bawili się, a dorośli rozmawiali z przywódcą stada. Ów stado nazywane było Stadem Ognia, bo zamieszkiwali pustynie, na której było gorąco. Przywódca Stada Ognia polubił Thanabiego i zaproponował sojusz stad. Król Lwiej Ziemi od razu się zgodził i raz po raz odwiedzał Stado Ognia. Juff i Puto chodzili tam często i bawili się z Shangazi i Sigarem. Rodzeństwo zapoznało ich jeszcze z lwiczką Kisiwą oraz lewkiem Baharim. Okazało się, że Bahari będzie przyszłym królem. Juff i Puto przyprowadzili także znajomych z Lwiej Ziemi i odtąd na pustyni było wesoło. Lwiątka z Lwiej Ziemi nawet tam nocowały.
***
Hatari spojrzała na ojca. Kolejna nudna lekcja, był już wieczór. Tym razem padał deszcz, a Thanabi pokazywał jak rośnie roślina. Tak jak kiedyś Simba tłumaczył to Kovu. Hatari umiała już dużo, szybko się uczyła. Nie lubiła lekcji, wolała spędzać czas bawiąc się. Z jednej strony chciała być dobrą królową, ale czasami chciała być jak zwykłe lwiątko. Bez obowiązków i bez nudnych lekcji. Król zauważył, że córką nudzą lekcję. Postanowił zaprowadzić ją na baobab szamana. Daktari ucieszył się z odwiedzin władcy. Księżniczka wspięła się na baobab, w jej ślady poszedł Thanabi. Pokazał jej rysunki lwów i opowiedział o każdym po kolei. Mówił jak miał na imię, czy był dobrym władcą czy złym. Hatari spodobały się rysunki szamanów, było ich bardzo dużo. Hatari zobaczyła rysunek swoich rodziców, brata i samej siebie. Księżniczka lubiła opowieści ojca o dawnych władcach, poprosiła go aby opowiedział o jakimś. Wybrała Mohatu i przysiedli przy rysunkach. Lew zaczął opowiadać, a księżniczka zaciekawiana słuchała. Przy tym przyglądała się rysunkom lwów i lwic. Historia o Mohatu była bardzo ciekawa, gdyż brązowy lew był jednym z lepszych króli. Hatari i Thanabi poszli jeszcze na polankę, obserwując gwiazdy.
 Jednak księżniczka zasnęła w łapach ojca. Lew wziął córkę w pysk i poszedł na Lwią Skałę. Delikatnie położył ją obok Lilly, a sam zasnął obok. 
***
Naprawili mi laptopa i nie długo będą nagrody za konkurs. Niech się upomną osoby, które nie dostały komentarzy za konkurs. Ja zabieram się za robienie dyplomów, itp. ;)
[Pytania]
1.Jak nazywała się hiena, która zaprzyjaźniła się z Lwioziemcami?
2.Jak na imię miał przyszły władca pustyni?
3.O kim była historia Thanabiego?

piątek, 13 lipca 2012

103.Pierwsza lekcja

-Psst... obudź się. -szepnął Thanabi
Lwiczka otworzyła oczy i spojrzała na ojca. Zamrugała i podniosła się, wyszli z jaskini. Stanęli na czubku Lwiej Skały, podziwiając widoki.
-To tym będę władać? -spytała Hatari
-Tak, chodźmy na polankę. -odparł król
Lew i lwiątko poszli na polankę. Hatari wspięła się na grzywę ojca. Z nieba spadły promienie i pojawiła się niewyraźna postać. Był to Dahebu.
Thanabi opowiadał córce o królestwie.
-Opowiedzieć ci ciekawą historię? -zapytał
-Pewnie!
-Opowiedział mi ją mój dziadek, Simba. Historia będzie o dzieciństwie jego ojca i wuja.
-No to zapowiada się ciekawie.
-Ojciec Simby nazywał się Mufasa, a jego brat Skaza. -zaczął Thanabi
-Dlaczego miał takie imię? -przerwała Hatari
-O tym będzie ta opowieść. -wyjaśnił król -Więc królowa Uru i król Ahadi spodziewali się dziecka. Urodziło się dwóch chłopców, czyli Mufasa i Taka. Skaza kiedyś nazywał się Taka. Królem miał zostać Mufasa i Ahadi go faworyzował. Bracia poznali Sarabi i Sarafinę. Obydwaj zakochali się w Sarabi, ale ta wolała Mufasę. Taka zaczął spotykać się z hienami, a Sarafina się w nim zakochała. Byli razem, ale nie za długo. Później Uru przygarnęła Shisazena, który został sierotą. Sarafina wolała Shisazena od Taki.
-Biedny Taka! -westchnęła księżniczka -Ta opowieść jest bardzo ciekawa.
-Jednak lwiątka poznały Zirę i się z nią zaprzyjaźniły. Szczególnie Taka lubił lwiczkę. Taka często chodził na Cmentarzysko do hien, a gdy dowiedział się o tym Ahadi wpadł w szał. Uru tłumaczyła Tace, że nie może tam chodzić. On jednak pragnął władzy i spiskował z hienami.
 -A Zira mu na to pozwalała?
-Ona o tym nie wiedziała. Pewnego dnia Mufasa, Taka, Sarabi i Sarafina poszli na spacer. Nagle spotkali stado bawołów i jeden zrobił Tace bliznę na oku. Mufasa miał lekcję, a Taka mu zazdrościł. Gdy był nastolatkiem pokłócił się z Sarabi, był przy tym Mufasa. Nazwali go Skazą, potem Skaza zabił Mufasę i wygnał Simbę.
-Skaza był okropny!
-Wiesz po co powiadam ci tą historię?
-Nie.
Hatari spojrzała na ojca zdziwiona. Dopiero zrozumiała, że ta historia ma jakiś sens. Że jest pouczająca.
-Więc, nie zachowuj się tak jak Skaza. Ciesz się tym co masz i z nikim nie rywalizuj.
Księżniczka przytaknęła, pierwsza lekcja skończyła się. Hatari pobiegła do Kasty , myśląc o Skazie. Postanowiła, że nigdy nie będzie taka jak Skaza. Chciała zostać dobrą królową i dbać o stado, nie tak jak Skaza.
***
Sorrry że dopiero dziś.

wtorek, 10 lipca 2012

Wyniki Konkursu :3

Czas na wyniki konkursów ;D

Konkurs 1. (Wiedzy o Królu Lwie)
I miejsce - Hasara, Joxx i Weronika
II miejsce - Ania52147
III miejsce - Krokodyle Lubią Ziemniaki
Kane na pocieszenie dostanie wyróżnienie ;-)

Konkurs 2. (Rysowniczy)
I miejsce - TheHanka
II miejsce - Ania52147 i Weronika
III miejsce - Patqax3
 Widać, że się starałyście. Patqax3 - miałaś świetny pomysł z rysunkiem lwa-zabójcy.

Na razie na blogi trafią tylko komentarze. Zasilacz od laptopa mi się popsuł i nie wiem kiedy dostanę go z powrotem. Zabieram się za pisanie komentarzy, a nagród spodziewajcie się w tym tygodniu D;
***
I miejsce - Dyplom, 15 komentarzy na bloga lub DeviantArt'a, niespodzianki ;)
II miejsce - Dyplom, 10 komentarzy na bloga lub DeviantArt'a, gif z poleceniem bloga
III miejsce - Dyplom, 5 komentarzy na bloga lub DeviantArt'a, obrazek dla laureata
Wyróżnienie - Dyplom
Jeżeli np. jedna osoba zajmie 3 miejsce w jednym konkursie i 1 w drugim to dostaję komentarze z I konkursu i z II, ale za to jeden dyplom :P
***
Jak ktoś ma kilka blogów to napiszcie na jakim dać komentarze :p

102.Lwiątka

Thanabi i Lilly już przez tydzień władali Lwią Ziemią. Nowy król wykazał się kilka razy inteligencją, gdy musiał rozwiązać spory. Stado wiedziało, że nowi władcy to godni następcy Kopy i Vitani.
***
Nad sawanną wstało słońce, które oświetliło Lwią Ziemię - dom dla wielu lwów i lwic. Wszyscy jeszcze spali, a przynajmniej tak się wydawało. Obok wodopoju siedziała beżowa, młoda lwica. Błękitnooka piła powoli chłodną wodę, siedziała sama kilka minut. Obok Lilly, bo tak zwano lwice, przysiadł młody lew. Jej partner, król Thanabi. Polizał ją po policzku, po czym napił się wody.
-Tak wcześnie wstałaś? -zapytał lew
-Ostatnio cierpię na bezsenność. -odparła Lilly
-Nie chcesz iść do szamana?
-Nic mi nie będzie.
Lilly i Thanabi przytulili się i poszli na Lwią Skałę. Królewski majordomus, budził lwice. Większość poszło zapolować na zwierzynę, którą stado spożyje na śniadanie. W końcu lwice wróciły z kilkoma sztuk zebr. Wszyscy zaczęli jeść, ale na początku jadła Lilly z Thanabim. Królowa, która zawsze miała wilczy apetyt zjadła dzisiaj bardzo mało. Król zmartwił się tym, ale lwica powiedziała iż boli ją brzuch. I tak było przez kilka dni. W końcu Thanabi poszedł z ukochaną do szamana. Mandryl, Daktari siedział w swoim baobabie, bawiąc się kijem Rafikiego. Para królewska wspięła się na drzewo i przysiadła obok szamana. Król wyjaśnił po co przyszli, a Daktari od razu zaczął badać lwicę.
-Oh, Lilly gratuluję. To będą bliźniaki! -powiedział
Lilly i Thanabi wymienili się spojrzeniami.
-Tak się cieszę. -szepnął król
Daktari wyznaczył termin porodu i okazało się, że lwica urodzi za dwa tygodnie. Para królewska wróciła na Lwią Skałę i weszli do jaskini na niższym piętrze skały. Jaskinia była pusta, gdyż wstęp tu miała jedynie rodzina królewska. Minęły dwa tygodnie, a królowa coraz częściej miała skurcze. W końcu kazała Thanabiemu biec po szamana, czuła że to już czas. Po nie całych dziesięciu minutach król i szaman przybiegli. Lew czekał przed jaskinią, a Daktari czuwał przy lwicy. Po kilkunastu minutach na świat przyszły dwa lwiątka, ale wyczerpana Lilly zemdlała. Do jaskini wpadł Thanabi, a zasmucony szaman spojrzał na lwiątka. Jedno było jasno brązowe, a drugie beżowe. Tyle, że to brązowe nie oddychało. Po twarzy króla pociekły łzy, a Lilly przebudziła się. Thanabi przytulił lwicę, która zauważyła nie ruszające się lwiątko. Drugie tym czasem przysunęło się do rodziców i zaczęło pić mleko. Daktari spojrzał na brązowego malucha, był to samczyk. Drugie dziecko to samiczka, mandryl wyszedł przed jaskinię.
-Ważne, że chociaż jedno żyje. -szepnął król, pocieszając ukochaną
-Trzeba ją nazwać i tego chłopca też... -przez łzy powiedziała królowa
-Więc chłopiec byłby Dahebu.
-Dziewczynkę nazwiemy Hatari.
Po kilku dniach odbyła się prezentacja księżniczki i pogrzeb Dahebu. Hatari rosła i po kilkunastu dniach umiała chodzić i mówić. Czasami się potykała, ale rodzice i tak byli dumni z córeczki.
***
 Pewnego dnia, gdy Lilly myła Hatari podbiegła do nich brązowa lwiczka. Za brązową przybiegła lwiczka z grzywką, a za nimi kroczyły dwie lwicy. Była ta Nama i Shetani. Samiczki były kuzynkami Hatari, brązowa nazywała się Chena i była córką Namy. Beżowa z grzywką to Kasta, córka Shetani. Hatari, Chena i Kasta poszły się bawić. Ich matki zaczęły rozmawiać o swoich pociechach. Tym czasem przyjaciółki biegły przez sawannę w kierunku Złej Ziemi. O tym miejscu dowiedziała się Chena i chciała sprawdzić co tam jest. Lwiątka zatrzymały się przy rzece i schowały się w krzakach. Obserwowały trzech samców z Lwiej Ziemi. Brata Cheny, syna Gizy i syna Chaki. Chena naskoczyła na swojego brata, Shadow'a. Reszta samiczek
(Chena i Shadow)
również wyszła z trawy i przywitała chłopców, którzy też chcieli iść na Złą Ziemię. Hatari, Kasta, Chena,
Shadow, Puto (syn Chaki) i Semaj (syn Gizy), spojrzeli na dwa biegnące lwiątka. Była to Kabati - córka Shani i Juff (czyt.Dżaf) - syn Sarau i Lotti. Lwiątka w pełnym składzie przeszły na drugą stronę. Kroczyli po Złej Ziemi, aż nagle zobaczyli małą hienę.
***
Sorry, że tyle nowych bohaterów :d Więc wyjaśnienia:
Hatari - córka Lilly i Thanabiego
Chena i Shadow - dzieci Namy i Savara
Kasta - córka Shetani i Danvera
Puto - syn Chaki i Jany
Semaj - syn Gizy i Kali
Kabati - córka Shani i Joki
Juff - syn Sarau i Lotti
I wróciłam z Zakopanego :"3

wtorek, 3 lipca 2012

101.Tragedia przerodziła się w szczęście

Nyota i Makuu byli razem już kilka miesięcy. Nie byli nastolatkami, stawali się dorośli. Na Rajskiej Ziemi byli bardzo lubiani i szanowani. Makuu i Nyota nikomu nie powiedzieli skąd są naprawdę, bo mogło to się źle skończyć. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Jednak pozory mylą...
***
Pewnego wieczoru Nyota i Makuu obserwowali gwiazdy. Nagle na niebie pojawił się duch. Para myślała, że to Subiro albo jakiś król. Okazało się, że to był pan piekła - Amin Mello. Makuu zdziwiony warknął:
-Czego chcesz?
-Zemsty... bądź czujna, Nyoto. -odparł duch
Amin Mello zniknął tak szybko jak i się pojawił. Makuu spojrzał na ukochaną, która stała przerażona.
-Co on miał na myśli? -spytał lew
-Nie wiem... w każdym razie musimy uważać.
Para poszła do jaskini i Makuu szybko zasnął. Jednak bladoróżowa lwica nie mogła zasnąć. Martwiła się, że Amin Mello w każdej chwili może zabić ukochanego, a nawet ją samą. W końcu Nyota wtulona w lwa zasnęła. Teraz naprawdę były powody do niepokoju. Gdy wyszli z groty wszędzie panoszyły się złe lwy. Rajskoziemcy uciekali w popłochu. Lwice i lwy brały w pysk lwiątka, ale złe demony goniły je. Piorun. Trzask. Małe drzewo spadło na ziemię. Lwy ze stada Rajskiej Ziemi uciekły, a Makuu i Nyota siedzieli w jaskini przerażeni. Zaszyli się w kącie, czekając. Na zewnątrz ktoś się szyderczo zaśmiał. Lwica wiedziała, że to Amin Mello. Tym czasem na polance biegały złe lwy, szukając ofiar. Jednak większość stada uciekło, dwa martwe lwy i trzy lwice. To nie były duże straty, przecież mogło być znacznie gorzej. Złe lwy wróciły do piekła, chociaż chciały zostać. Nie mogły. Subiro zauważył, że Amin Mello zniknął z piekła. Szybko ruszył na Rajską Ziemię i rzucił się na złego lwa. Makuu usłyszał głos swojego pana i wyszedł z jaskini, Nyota poszła za nim. Lwy nie wtrącały się do walki. To była walka tylko pomiędzy panem piekła, a panem nieba. Amin Mello przeciwko Subiro, zło przeciwko dobru. Subiro trafiony został w serce, ale że był nieśmiertelny - trafił od razu do nieba. Amin Mello uderzył Makuu, który przez to stracił przytomność.
Teraz pan piekła rzucił się na Nyotę. Lwica, która została wybrana. Miała zabijać dla swojego pana. Złotogrzywy z chytrym uśmieszkiem walczył z lwicą, aż w końcu... padła poraniona. Wtedy przebudził się Makuu, który rzucił się na Amin Mello. Ale ten zdążył wrócić do piekła. Makuu położył się na Nyocie. Jej ciało było zimne, było już za późno.
-Niee! -ryknął lew
Po jego twarzy ciekły łzy. Zły na siebie głośno krzyknął. Czuł jakby jedna połowa serca się odłamała. Tą częścią była Nyota, którą stracił. Makuu zaczął biec, nie wiedział gdzie. Po prostu przed siebie, aż nagle zatrzymał się. Wbiegł do głębokiej rzeki i spłynął wodospadem. Uderzył w kamienie, umierając. I tak jak Nyota trafił przed sąd ostateczny. Razem z ukochaną trafili do nieba. I tragedia przerodziła się w szczęście, a ich miłość już nie była zakazana. Amin Mello pogodził się z porażką.
***
Na cały tydzień wyjeżdżam, więc czekam na dużo komentarzy :3 I zachęcam do udziału w konkursach.
[Pytania]
1.Kto zginął jako pierwszy?
2.Jakie futro miała Nyota ?

A i sorry, że tak krótko ale muszę się spakować :0

poniedziałek, 2 lipca 2012

Konkurs

Przez ten tydzień nie będzie notek i cóż w końcu wybiła 100 notka. Przejdźmy do konkursu, a właściwie będą 2 konkursy.
Regulamin konkursów:
1.Udział może wziąć każdy.
2.Nie ściągamy, nie oszukujemy.
3.Rozwiązujcie/Rysujcie sami.
Konkurs 1.
Zadanie 1.
Ułóż imiona lwów z rozsypanki (występowały one w moim opowiadaniu):
a) ariak -
b) uafa -
c) tyotd -
d) sobiur -
Zadanie 2.
Popraw życiorys Kopy:
Kopa to córka Simby i Zingeli. Ma złote futro i czarną grzywę. Gdy miał kilka miesięcy, urodziła się jego siostra Vitani. On i Vitani chodzili na Złą Ziemię do przyjaciół, Dotty, Kovu i Nuki. Często się razem bawili. Kopa zakochał się w Dotty, ale nie podobało to się matce lwiczki. Matka Dotty, Zira chciała się zemścić. Nuka uczył Kopę o królestwie. Zira zaatakowała lwiątko i Kopa prawie umarł. Simba i Zingela zrozpaczeni, myśleli że Kopa nie żyje. Jednak następnego dnia słabe lwiątko przebudziło się i wyruszyło na Złą Ziemię. Tam zamieszkał z przyjacielem, a gdy wyzdrowiał wrócił na Cmentarzysko Słoni. Simba ogłosił Kopę królem. On i Dotty zostali nową parą królewską i wkrótce urodziły im się lwiątka. Samca nazwano Chaka, a samiczkę Shetani.
Zadanie 3. 
Napisz o kogo chodzi:
a) Matka Simby i żona Mufasy -
b) Mąż Ury, ojciec Skazy i Mufasy -
c) Ojciec Vitani (wg mnie) -
d) Mąż Aurelii, wujek Kopy -
Zadanie 4.
Rozpoznaj lwy:
(Lew i lwica)
 
 
 
Więc to konkurs pierwszy :) Powodzenia .
 Konkurs 2. 
Trzeba narysować lwa. Można na kartce, ale na kompie też można. Obojętnie czy narysujecie lwa czy lwicę. W komentarzach podajecie link do obrazka, możecie dać go w notce albo z jakiejś stronki np. Deviantart. 
 ***
Oby dwa konkursy trwają do 10 lipca. Można wziąć udział w obydwóch, a jak ktoś chce w jednych. Wszystkim życzę powodzenia ^^ 
Nagrody w konkursach:
 I miejsce - Dyplom, 15 komentarzy na bloga lub DeviantArt'a, niespodzianki ;)
II miejsce - Dyplom, 10 komentarzy na bloga lub DeviantArt'a, gif z poleceniem bloga
III miejsce - Dyplom, 5 komentarzy na bloga lub DeviantArt'a, obrazek dla laureata

Jeżeli np. jedna osoba zajmie 3 miejsce w jednym konkursie i 1 w drugim to dostaję komentarze z I konkursu i z II, ale za to jeden dyplom :P
 

niedziela, 1 lipca 2012

100.Zakazana miłość i nowy władca

(Wiem, że Nama ma ciemniejsze futro ale nie było odpowiednich obrazków)
Na Lwiej Ziemi padał deszcz. Jednak wszystkie lwy miały dobre humory, iż następnego dnia miała odbyć się koronacja Thanabiego. Gdy wieczorem przestał padać deszcz uśmiechnięta Nama wybiegła na polankę. Za nią pobiegł Savar.
Lwica zaczęła wspinać się na drzewo, a zdziwiony Savar nie wiedział o co chodzi. Nama ześlizgnęła się, ale spróbowała wejść na inne drzewo. Tym razem jej się udało i usiadła na bardzo grubej gałęzi.
-Chodź tu, Savar! Są takie ładne widoki. -krzyknęła
Savar nie pewnie podszedł pod drzewo. Nigdy w życiu nie wspinał się na drzewa. Na Złej Ziemi nie było takich drzew, jedynie małe suche krzaczki. Po kilku nie udanych próbach, usadowił się obok ukochanej.
-Fajnie tu. -powiedział
Siedzieli tak dłuższy czas, przytuleni do siebie. W końcu zeszli z drzewa i poszli na polankę. Położyli się obok siebie na plecach i obserwowali niebo. Granatowo-fioletowe niebo z usianymi wszędzie białymi, święcącymi kropkami, które zwane były gwiazdami.
-Zobacz. Tamte gwiazdy wyglądają jak Lwia Skała. -powiedział Savar
-Masz rację, a tamte jak świstak. -dodała Nama
-Nie wiem czemu, mam ochotę powspominać.
-Ja też... pamiętasz jak pierwszy raz się spotkaliśmy?
-Pewnie! Potem jednak matka mnie uczyła...
 Savar przypomniał sobie wszystkie chwile spędzone z Serpen.
-Często oglądałem z nią gwiazdy. -dodał
Savar troszkę posmutniał, ale Nama tego nie zauważyła. Gdyby tylko wiedział, że jego matka jest w niebie to by się tak nie martwił. Nagle na niebie pojawił się Simba, dziadek Namy. Para zaczęła rozmawiać z lwem i Savar dowiedział się iż jego rodzice nie są w piekle. Bardzo go to ucieszyło. Gdy duch zniknął, para znowu zaczęła wspominać. I tak patrząc w gwiazdy i wspominając, przeleżeli prawie całą noc.
***
Subiro spojrzał na brązowego nastolatka.
-Makuu, zsyłam cię na Rajską Ziemię. Od nie dawna kręci się tam pewna lwica, sieje zło. Wysłał ją Amin Mello, pan Lwiego piekła. -oznajmił Subiro
-Co mam z nią zrobić? -zapytał Makuu
Brązowy nastolatek z czarną grzywą spojrzał na swojego 'zleceniodawcę'.
-Przyprowadź ją tu.
Wybraniec Makuu zszedł na ziemię. Długo chodził po Rajskiej Ziemi, aż w końcu znalazł trop. Nad ciałem martwej lwicy pochylało się stado. Lew z nieba wiedział, że musiała zrobić to zła lwica. Makuu chodził po Rajskiej Ziemi szukając ów złej lwicy. Przez kilka dni nastolatek patrolował tereny Rajskiej Ziemi, aż w końcu znalazł lwicę.
-Witaj lwico. -odrzekł
Lwica zdziwiona spojrzała na nastolatka. Ona też była nastolatką. Miała różowo-beżowe futro i grzywkę opadającą na oczy. Lwica przypadła do gustu Makuu.
-Jestem Nyota. Jestem z piekła! -przedstawiła się lwica
-Mi mów Makuu, ale ja jestem z nieba. I przybyłem cię unicestwić. Jednak, gdy cię zobaczyłem to nie jestem zupełnie pewny co do tego.
Po kilku minutach rozmowy Nyota i Makuu poszli na spacer. I tak kwitła zakazana miłość. Jednak po kilku dniach lwy przypomniały sobie jaki był ich cel, Nyota miała zabijać, a Makuu ją powstrzymać. Lew nie chciał zaprowadzać Nyoty do Subiro, bo wiedział że stałoby się z nią coś strasznego. Po kilku miesiącach Makuu musiał wrócić do nieba. Nie chciał opuszczać Nyoty, która została na ziemi. Nie chciał się z tym dłużej ukrywać, bo kochał Nyotę. Lew stanął przed Subiro, wiedział że się tym naraża.
-Czemu jej nie przyprowadziłeś? -zapytał Subiro
-Ja ją kocham... -wydusił z siebie Makuu
-Co?!
Władca nieba zaryczał. Lew, któremu ufał zakochał się w złej lwicy. Makuu spuścił łeb, czekając co zrobi Subiro. Dorosły lew także milczał. Po prostu się zawiódł.
-Trochę się zawiodłem, ale jeżeli chcesz idź do niej. Na ziemię. -powiedział w końcu
Makuu ucieszony wrócił do Nyoty i opowiedział o spotkaniu z brązowym lwem. Nastolatka również się ucieszyła i postanowiła nie wracać do piekła. W końcu pan piekła, Amin Mello o niej zapomniał. Makuu i Nyota zamieszkali razem na Rajskiej Ziemi i wszyscy mówili, że to dobrana para. Jednak nadal była to zakazana miłość...

***
 Na Lwiej Ziemi wzeszło słońce. Pod Lwią Skałą gromadziły się zwierzęta - zebry, antylopy, małpy, słonie, strusie, lwy i wiele innych. W jaskini na Lwiej Skale czekał Thanabi i jego ukochana, Lilly. Dzisiaj miał odbyć się ich ślub i koronacja. Kopa zdecydował się na oddanie królestwa synowi i czuł, że będzie dobrym królem. Zwierzęta odsunęły się i między nimi przeszedł szaman, uczeń Rafikiego - Daktari. Mandryl wspiął się na Lwią Skałę i powitał zakochanych. Thanabi i Lilly wyszli z jaskini i stanęli na czubku Lwiej Skały. Daktari wziął dziwny proszek i sok z owoców, i powiedział:
-Czy, ty Thanabi bierzesz sobie za żonę Lilly?
Syn Kopy przytaknął, a podobne pytanie szaman zadał lwicy. Lilly również przytaknęła, a szaman posypał ich głowy popiołem i zrobił sokiem dziwny znak na czołach.
-A więc ogłaszam was mężem i żoną, a również królem i królową! -oznajmił Daktari
Nowi władcy zaryczeli, a reszta stada po nich. Czynność tą powtórzyli kilka razy, a inne zwierzęta zaczęły hałasować. Słonie trąbiły, zebry stukały kopytami, ptaki ćwierkały. Wszystkie zwierzęta pokłoniły się nowej parze królewskiej. Na niebie pojawił się duch Simby, który cieszył się tak jak inne zwierzęta.
Thanabi uśmiechnął się do dziadka, a ten odwzajemnił uśmiech. Stado Lwiej Ziemi życzyło wszystkiego dobrego na nowej drodze życia Thanabiego i Lilly.
***
Yeaa :) Tak, w końcu jest setna notka. Z dedykacją dla: TheHanki, Kane i Sueno. I małe info - we wtorek wyjeżdżam na cały tydzień (do Zakopanego) i nie będę pisała. Chyba, że napiszę notki i zrobię tak, by się same opublikowały :d Jutro będzie konkurs, a nawet dwa :3
[Pytania do notki]
1.W kim zakochał się Makuu?
2.Jak nazywał się pan Lwiego piekła?
3.Kogo duch pojawił się na koronacji?