Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

wtorek, 10 lipca 2012

102.Lwiątka

Thanabi i Lilly już przez tydzień władali Lwią Ziemią. Nowy król wykazał się kilka razy inteligencją, gdy musiał rozwiązać spory. Stado wiedziało, że nowi władcy to godni następcy Kopy i Vitani.
***
Nad sawanną wstało słońce, które oświetliło Lwią Ziemię - dom dla wielu lwów i lwic. Wszyscy jeszcze spali, a przynajmniej tak się wydawało. Obok wodopoju siedziała beżowa, młoda lwica. Błękitnooka piła powoli chłodną wodę, siedziała sama kilka minut. Obok Lilly, bo tak zwano lwice, przysiadł młody lew. Jej partner, król Thanabi. Polizał ją po policzku, po czym napił się wody.
-Tak wcześnie wstałaś? -zapytał lew
-Ostatnio cierpię na bezsenność. -odparła Lilly
-Nie chcesz iść do szamana?
-Nic mi nie będzie.
Lilly i Thanabi przytulili się i poszli na Lwią Skałę. Królewski majordomus, budził lwice. Większość poszło zapolować na zwierzynę, którą stado spożyje na śniadanie. W końcu lwice wróciły z kilkoma sztuk zebr. Wszyscy zaczęli jeść, ale na początku jadła Lilly z Thanabim. Królowa, która zawsze miała wilczy apetyt zjadła dzisiaj bardzo mało. Król zmartwił się tym, ale lwica powiedziała iż boli ją brzuch. I tak było przez kilka dni. W końcu Thanabi poszedł z ukochaną do szamana. Mandryl, Daktari siedział w swoim baobabie, bawiąc się kijem Rafikiego. Para królewska wspięła się na drzewo i przysiadła obok szamana. Król wyjaśnił po co przyszli, a Daktari od razu zaczął badać lwicę.
-Oh, Lilly gratuluję. To będą bliźniaki! -powiedział
Lilly i Thanabi wymienili się spojrzeniami.
-Tak się cieszę. -szepnął król
Daktari wyznaczył termin porodu i okazało się, że lwica urodzi za dwa tygodnie. Para królewska wróciła na Lwią Skałę i weszli do jaskini na niższym piętrze skały. Jaskinia była pusta, gdyż wstęp tu miała jedynie rodzina królewska. Minęły dwa tygodnie, a królowa coraz częściej miała skurcze. W końcu kazała Thanabiemu biec po szamana, czuła że to już czas. Po nie całych dziesięciu minutach król i szaman przybiegli. Lew czekał przed jaskinią, a Daktari czuwał przy lwicy. Po kilkunastu minutach na świat przyszły dwa lwiątka, ale wyczerpana Lilly zemdlała. Do jaskini wpadł Thanabi, a zasmucony szaman spojrzał na lwiątka. Jedno było jasno brązowe, a drugie beżowe. Tyle, że to brązowe nie oddychało. Po twarzy króla pociekły łzy, a Lilly przebudziła się. Thanabi przytulił lwicę, która zauważyła nie ruszające się lwiątko. Drugie tym czasem przysunęło się do rodziców i zaczęło pić mleko. Daktari spojrzał na brązowego malucha, był to samczyk. Drugie dziecko to samiczka, mandryl wyszedł przed jaskinię.
-Ważne, że chociaż jedno żyje. -szepnął król, pocieszając ukochaną
-Trzeba ją nazwać i tego chłopca też... -przez łzy powiedziała królowa
-Więc chłopiec byłby Dahebu.
-Dziewczynkę nazwiemy Hatari.
Po kilku dniach odbyła się prezentacja księżniczki i pogrzeb Dahebu. Hatari rosła i po kilkunastu dniach umiała chodzić i mówić. Czasami się potykała, ale rodzice i tak byli dumni z córeczki.
***
 Pewnego dnia, gdy Lilly myła Hatari podbiegła do nich brązowa lwiczka. Za brązową przybiegła lwiczka z grzywką, a za nimi kroczyły dwie lwicy. Była ta Nama i Shetani. Samiczki były kuzynkami Hatari, brązowa nazywała się Chena i była córką Namy. Beżowa z grzywką to Kasta, córka Shetani. Hatari, Chena i Kasta poszły się bawić. Ich matki zaczęły rozmawiać o swoich pociechach. Tym czasem przyjaciółki biegły przez sawannę w kierunku Złej Ziemi. O tym miejscu dowiedziała się Chena i chciała sprawdzić co tam jest. Lwiątka zatrzymały się przy rzece i schowały się w krzakach. Obserwowały trzech samców z Lwiej Ziemi. Brata Cheny, syna Gizy i syna Chaki. Chena naskoczyła na swojego brata, Shadow'a. Reszta samiczek
(Chena i Shadow)
również wyszła z trawy i przywitała chłopców, którzy też chcieli iść na Złą Ziemię. Hatari, Kasta, Chena,
Shadow, Puto (syn Chaki) i Semaj (syn Gizy), spojrzeli na dwa biegnące lwiątka. Była to Kabati - córka Shani i Juff (czyt.Dżaf) - syn Sarau i Lotti. Lwiątka w pełnym składzie przeszły na drugą stronę. Kroczyli po Złej Ziemi, aż nagle zobaczyli małą hienę.
***
Sorry, że tyle nowych bohaterów :d Więc wyjaśnienia:
Hatari - córka Lilly i Thanabiego
Chena i Shadow - dzieci Namy i Savara
Kasta - córka Shetani i Danvera
Puto - syn Chaki i Jany
Semaj - syn Gizy i Kali
Kabati - córka Shani i Joki
Juff - syn Sarau i Lotti
I wróciłam z Zakopanego :"3

8 komentarzy:

  1. Supcio1
    Zapraszam na http://zycieluny-cudownejlwicy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna notka :D Tylko szkoda kurczę tego Dahebu :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Super notka. Zgadzam się z Kane. Biedny Dahebu D:

    OdpowiedzUsuń
  4. Według mnie notka fajna ale i bohaterów też jest dużo jednak ciężko będzie sie w tym połapać xD Ale bardzo mi było żal Dahebu co za nieszczęście :-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Krokodyle Lubią Ziemniaki11 lipca 2012 10:50

    Fajne imiona . Biedny Dahebu ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny Dahebu, ale kiedy nowa notka?

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna notka :) zapraszam Cię na moje go bloga http://to-co-ukryte.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń