Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

czwartek, 17 listopada 2011

32.Trudna Decyzja

Ahadi siedział na jednej ze Ślepych Skałek. Nie opodal bawiła się gromada lwiątek. Byl tam Taka, Mufasa, Sarabi, Sarafina, Natu i Zira. Zapasy... Ahadi w młodości często bawił się w zapasy z Uru i z... Richem. Na myśl o Richu król stał się smutniejszy. Rich... byłby królem. Królem! Ahadi pobiegł do Uru, Muffy spojrzał zdziwiony na ojca. Lew zawsze był opanowany, a teraz nagle pędził na Lwią Skałę. Lwiątka wróciły do zabawy. Nagle Sarab zauważyła węża i zaczęła go łapać. Wtedy Natu zaczął walczyć z Saraf i tą partię wygrał. Potem była kolej na Sarabi i Takę, tu wygrała lwiczka. Później zagrał Taka i Natu. I tu wygrał Natu, później Muffy walczył z Sarabi. Ta partia była bardzo dłuuga. Natu jako sędzia bacznie obserwował walkę, która trwała już 10 minut. W końcu książę i Sarabi poturlali się. I wygrał Muffy.
***
Tymczasem Ahadi dobiegł na Lwią Skałę i znalazł Uru, odeszli w samotne miejsce - nie daleko Skały.
-Uru musimy wybrać następce. Obserwowałem ich. -powiedział Ahadi -Jutro mieliśmy powiedzieć stadu o wyborze.
-Więc? -zapytała Uru
Lwica spojrzała w oczy męża, wyczuwała jego niepokój. Lew zbierał myśli w końcu odrzekł:
-Ta decyzja w przyszłości będzie skutkować. Mufasa jest silny i opiekuńczy, a Taka sprytny ale najpierw myśli o sobie.
-Ahadi wiem, że ta decyzja jest trudno. Jednak dziś wieczorem musimy im powiedzieć. Musisz szybko podjąć tą decyzję...
Ahadi smutno się uśmiechnął.
-Moim zdaniem powinniśmy wybrać Mufasę. Urodził się pierwszy i... -powiedział Ahadi -I dobrze się zaopiekuje stadem.
-Ahadi, mam prośbę. -szepnęła Uru
-Jaką? -zapytał król
-NIe wyróżniaj Mufasy. Nie odpychaj Taki, dobrze? Oni mają żyć zgodnie, nie tak jak mój ojciec i Choyo... -odparła lwica
-Oczywiście, kochanie. -odpowiedział Ahadi i polizał ukochaną
-Wieczorem, na polanie trzeba im powiedzieć.
***
Ahadi i Uru zawołali Mufasę i Takę. Wieczór był ciepły i jasny, nie było jeszcze gwiazd. Rodzina poszła na polankę. Król położył się i zmrużył oczy, obok niego usadowiły się lwiątka.
-Chłopcy, my z tatą dzisiaj zadecydowaliśmy. O przyszłym królu. -powiedziała królowa
Ahadi otworzył oczy i odrzekł:
-Podjęliśmy decyzję i nie znienawidzicie się za to. Po mnie zapanuje Mufasa.
Taka starał się panować nad sobą, ale Muffy pocieszył go.
Uru i Ahadi odeszli.
-Taka nie płacz, nic się nie stało. -powiedział przyszły król
Jednak Taka i tak był smutny. Nie mógł zapanować nad uczuciem, które panowało w jego sercu.