***
Tymczasem Ahadi dobiegł na Lwią Skałę i znalazł Uru, odeszli w samotne miejsce - nie daleko Skały.
-Uru musimy wybrać następce. Obserwowałem ich. -powiedział Ahadi -Jutro mieliśmy powiedzieć stadu o wyborze.
-Więc? -zapytała Uru
Lwica spojrzała w oczy męża, wyczuwała jego niepokój. Lew zbierał myśli w końcu odrzekł:
-Ta decyzja w przyszłości będzie skutkować. Mufasa jest silny i opiekuńczy, a Taka sprytny ale najpierw myśli o sobie.
-Ahadi wiem, że ta decyzja jest trudno. Jednak dziś wieczorem musimy im powiedzieć. Musisz szybko podjąć tą decyzję...
Ahadi smutno się uśmiechnął.
-Moim zdaniem powinniśmy wybrać Mufasę. Urodził się pierwszy i... -powiedział Ahadi -I dobrze się zaopiekuje stadem.
-Ahadi, mam prośbę. -szepnęła Uru
-Jaką? -zapytał król
-NIe wyróżniaj Mufasy. Nie odpychaj Taki, dobrze? Oni mają żyć zgodnie, nie tak jak mój ojciec i Choyo... -odparła lwica
-Oczywiście, kochanie. -odpowiedział Ahadi i polizał ukochaną
-Wieczorem, na polanie trzeba im powiedzieć.
***
Ahadi i Uru zawołali Mufasę i Takę. Wieczór był ciepły i jasny, nie było jeszcze gwiazd. Rodzina poszła na polankę. Król położył się i zmrużył oczy, obok niego usadowiły się lwiątka.
-Chłopcy, my z tatą dzisiaj zadecydowaliśmy. O przyszłym królu. -powiedziała królowaAhadi otworzył oczy i odrzekł:
-Podjęliśmy decyzję i nie znienawidzicie się za to. Po mnie zapanuje Mufasa.
Taka starał się panować nad sobą, ale Muffy pocieszył go.
Uru i Ahadi odeszli.
-Taka nie płacz, nic się nie stało. -powiedział przyszły król
Jednak Taka i tak był smutny. Nie mógł zapanować nad uczuciem, które panowało w jego sercu.
Mam nadzieję, że Ahadi nie będzie wyróżniał Muffiego. Ja osobiście wolę przyszłego króla, ale na wielu blogach Ahadi przedstawiany jest jako tyran. Dobrze, że ty nie patrzysz na innych bloggerów i piszesz tak jak uważasz. Proponuję CI żebyś napisała o bliźnie Taki, jak widać Taka jeszcze jej nie ma. I wypadałoby poruszyć wątek miłosnego trójkąta Mufasy, Taki i Sarabi. ;D CO do notki jest bombowa ;0
OdpowiedzUsuń