Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

sobota, 10 marca 2012

48.Jak brat z bratem

Mufasa zabrał Simbe na wieczorny spacer. Lwiątko cieszyło się, że poogląda z ojcem gwiazdy i dowie się co nie co o dawnych królach. Król i jego syn położyli się na polance, kiedyś Simba i Mufasa oglądali razem gwiazdy, ale książę nie dowiedział się jednej z wielu ważnych rzeczy.
-Simba, popatrz. Stamtąd obserwują nas dawni władcy, kiedyś i ja tam pójdę. Będę ci zawsze stamtąd pomagał. -powiedział Mufasa
-Jedna gwiazda, to jeden lew? -zapytało lwiątko
-Tak. Kiedyś pojawi się tam moja gwiazda.
-Tato?
-Tak, Simba?
-Zauważyłem, że z tych gwiazd wychodzą różne kształty. -powiedział Simba -Tam widać geparda.
-Ja widzę słonia i wielki rożek z lodami. -zaśmiał się król
-Tato, a opowiesz mi kto był królem przed tobą? -spytało lwiątko
-Oczywiście. Przede mną królował Ahadi, mój ojciec. I moja matka, Uru. Byli świetną parą królewską. -odrzekł lew -Wcześniej królował mój dziadek Mohatu i jego żona Zauditu.
-Czy oni patrzą na nas z góry?
-Tak synu...
I wtedy pojawił się duch Mohatu, uśmiechnął się do Mufasy i Simby. Po kilkunastu sekundach rozpłynął się w powietrzu. Zdziwione lwiątko spojrzało na ojca zapatrzonego w gwiazdy, król był szczęśliwy; po kilku minutach książę zasnął. Mufasa jednak cały czas spoglądał w gwiazdy. Bezszelestnie obok pojawił się Skaza i przysiadł koło brata.
-Witaj bracie... -wyszeptał lew z blizną na oku
-Dobry wieczór, Skazo. -odpowiedział król
-Masz szczęście, mając takiego wspaniałego syna. -dodał Skaza
-Masz rację, ale ostatnio tyle hien wkracza na Lwią Ziemię, zauważyłeś?
-Tak...
Mufasa porozmawiał jeszcze chwilę z bratem, wziął w pysk syna i udał się na Lwią Skałę.
***
Następnego ranka Skaza pobiegł na Cmentarzysko Słoni. Tam omówił pewien tajemniczy i zły plan ze stadem hien.

3 komentarze: