Simba zmęczony położył się na pustyni, hieny już go nie ścigały. Następnego ranka obok śpiącego lwiątka pojawiło się stado sępów, miały zamiar zjeść księcia. Lecz wtedy zza krzaków wybiegł guziec i surykatka. Wystraszone ptaki odleciały.
-Timon, patrz lwiątko. -powiedziała świnia -Takie małe i bezbronne, MOGĘ JE WZIĄŚĆ?
-Pumba?! Odbiło ci? Lwy zjadają takich jak my. -krzyknął mniejszy ssak
-On jest mały.
-Ale kiedyś urośnie.
-Może przejdzie na naszą stronę?
- Phi, wygadujesz głupoty, może przejdz... hej! To całkiem możliwe! Niegłupio by było mieć takiego lwa po swojej stronie!
- To co bierzemy go?
-Phfhyy..jasne trzeba mieć łeb na karku. No właśnie stary, ale tu upał! Chodźmy lepiej poszukać jakiegoś cienia.
Guziec wziął na plecy lwiątko, a surykatka usadowiła się przyjacielowi na głowie. Udali się do pobliskiego źródełka w dżungli. Położyli syna Mufasy na trawie i opluskali go.
-Ehhe... -wysapał Simba
-No jak żyjesz? -powiedziała surykatka
-Chyba tak... -wymamrotał książę
-Uratowałem Cię! -dumnie odrzekła surykatka
-Prff... -chrząknęła świnia
-No Pumba też... troszkę. -dodała surykatka
-Dziękuję wam. -odpowiedział Simba
Simba zaczął odchodzić od pary przyjaciół.
-Hej, a ty dokąd? -zawołała surykatka
-Donikąd.
-Ehh... jak zbity pies.
-To już dzieci biją? -wtrącił Pumba
-Nie... mówię, że markotny. -odpowiedział Timon (surykatka)
-Aaa. Co cię zżera mały? -zapytał guziec
- NIC! On jest na końcu łańcucha! Ahahahahhaaa...pokarmowego! Hehe...ech. Skąd ty jesteś? -powiedział Timon, próbując rozśmieszyć lwiątko
Jednak Simba nie miał nastroju do śmiechu.
-Nie ważne. Nie wrócę tam! -oznajmił Simba
-Jesteś wyrzutkiem. Fajnie, bo my też! -powiedział Timon
-Co zrobiłeś? -spytał Pumba
-Coś okropnego, ale nie chce o tym mówić. -odpowiedział książę
-Możemy ci pomóc?
-Nikt nie może zmienić przeszłości.
-W tam chwilach jak ta Timon mówi: Rzuć się w przeszłość. -powiedział Pumba
-Nie... nie! Jak już to rzuć przeszłość za siebie.
-Mnie uczono inaczej. -odparł Simba smutno
-To widzę, że źle cię uczono. Powtarzaj za mną: Hakuna Matata! -odpowiedział Timon
<akcja znowu toczy się jak w filmie>
Simba zdecydował się zamieszkać z Timonem i Pumbą.
***
Po śmierci Mufasy Sarabi załamała się. Pocieszała ją Sarafina, a Skaza i Zira objęli panowanie. Hieny wprowadziły się na Lwią Ziemię, a nowy król zamknął Zazu w klatce. Lwiątka nie mogły się bawić, bo na każdym kroku czyhały hieny. Nala, Mheetu, Aurelia, Tojo, Malka, Tama, Chumvi i Kula z rodzicami przebywali w małej jaskini. Z tą gromadą mieszkała także była królowa. Całymi dniami przyjaciele siedzieli w grocie jedząc raz po raz myszki. Większość zwierzyny uciekła, ponieważ bała się hien. Nala strasznie tęskniła za swoim przyjacielem, Simbą. Często pocieszał ją Mheetu i Tojo. Skaza i Zira nie dbali o podwładnych, czasami Zira przychodziła porozmawiać z koleżankami. Nowa królowa nie chciała żyć z hienami, więc pocieszała lwice i lwiątka. Gdyby Zira wiedziała, kto zabił Mufasę nie zgodziła się na bycie królową razem ze Skazą.
***
Wiem, że dzisiaj krótkie, ale mam dużo zadań domowych. Przepraszam ;d
bardzo fajne (:
OdpowiedzUsuńSuperowe :D
OdpowiedzUsuńczekam z zniecierpliwieniem na nową notkę,jestem fanem twojego bloga :P
OdpowiedzUsuń