Tojo wszedł do jaskini i dał wychudzonej Nali mały kawałek mięsa. Spojrzał na nią ze smutkiem, nastoletnia lwica ledwo co pozbierała się po straci Simby, a już opuścił ją Mheetu i Shisazen. Nastolatka zjadła mięso. Do jaskini weszła Tama z Malką, byli od nie dawna parą. Tak samo jak Kula i Chumvi. Malka trzymał kwiata w pysku, jeden z nielicznych kwiatów, które zostały na Lwiej Ziemi. Lew wręczył go Tamie,a lwica uśmiechnęła się.
-Dziękuję. -powiedziała i liznęła ukochanego
-Dzisiaj w nocy planuję uciec z rodzicami, ale obiecuję, że wrócę. My chcemy znaleźć jedzenie, bo inaczej umrzemy, przepraszam... -oznajmił Tojo
Reszta zdziwiła się. Wszyscy spojrzeli się na Nalę.
-Czemu się na mnie gapicie? -zapytała
-My myśleliśmy, że ty czujesz coś do Tojo. -powiedziała Kula
-Nie! -krzyknęła oburzona Nala -Moje serce należy do kogoś innego.
-Uff... -westchnął Tojo z ulgą -Przykro mi, że w nocy uciekamy.
-Będziemy tęsknić. -powiedział Malka
-Nie zapomnimy Cię. -dodała Nala
I w nocy Tojo uciekł z rodzicami. Paczka przyjaciół pomniejszyła się już o trzy osoby - Simbe, Mheetu i Tojo.
***
Simbie powiększała się już grzywa. Życie w dżungli z Timonem i Pumbą to był dla księcia raj. Życie bez zasad, ale najbardziej brakowało mu normalnego jedzenia i rodziny. Często wpatrywał się w gwiazdy myśląc o Mufasie, Sarabi, Nali. Zasada Hakuna Matata nauczyła Simby wielu rzeczy. Wiedział, że nie należy się przejmować i jak to Timon mówi: rzuć przeszłość za siebie. Syn Mufasy myślał jednak, że Lwia Ziemia to nadal piękna ziemia z dużymi stadami zwierząt i bujną roślinnością. Jednak mylił się...
***
Przepraszam, że takie krótkie ale jestem chora i mam gorączkę ;/ Jutro będzie dłuższe i ciekawsze i muszę jeszcze popracować nad nowym nagłówkiem bloga ;)
Super ;d
OdpowiedzUsuńFajne :)
OdpowiedzUsuńświetne (:
OdpowiedzUsuń