Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

piątek, 20 kwietnia 2012

68.Niebezpieczna wyprawa Kiary

Od czasu, gdy Zira dokonała zemsty na Kopie władcy bardziej troszczyli się o Kiarę, która była następczynią tronu. Teraz, gdy księżniczka chodziła na spacery musiała chodzić z Timonem i Pumbą. Jednak surykatka też nie miała za dużo czasu, gdyż ostatnio Timon spotykał się z surykatką o imieniu Kate (czyt.Kejt). Kiara, Ema i Boga nie lubiły, gdy Pumba i Timon ich pilnowali.
***
Pewnego dnia Kiara wstała wcześnie i zjadła kawałek mięsa z wczorajszej kolacji, chciała iść na wyprawę. Myślała, że całe stado śpi więc szybko wybiegła z jaskini. Jednak na Lwiej Skale siedział Simba, który złapał Kiarę za ogon.
-Gdzie się księżniczka wybiera? -zapytał
-Oh, tato! -powiedziała Kiara i zaśmiała się -Puść mnie, idę na spacer.
-Pamiętaj żebyś miała w zasięgu wzroku...
-Lwią Skałę. Nie zbliżać się do rzeki i wrócić przed obiadem. Wiem o tym, tato.
-Kiaro, słuchaj ojca. -wtrąciła Nala, która wyszła z jaskini.
Księżniczka przytaknęła i odbiegła; królowa przytuliła męża.
-Nie bój się o nią. -rzekła
-Pamiętaj co się stało z Kopą. -król nie mógł zapomnieć o tragicznej śmierci syna.
Nala poszła z Kulą zapolować, a Simba poprosił Timona i Pumbę o przysługę. Guziec i surykatka mieli śledzić małą Kiarę. Ta ganiała motyle i biedronki, nie zwracając uwagi na przestrogi ojca. Lecz nagle coś zaszeleściło w trawie, a ciekawskie lwiątko tam podbiegło. I tak Kiara znalazła Timona i Pumbę, którzy zaczęli ja pouczać. Korzystając z zagapienia opiekunów księżniczka wymknęła się. Nie wiedziała, że idzie w stronę Złej Ziemi. Miejsca zamieszkania morderczyni jej brata, gdyby o tym wiedziała pewnie by tam nie poszła. Kiara sprawnie przeszła po kładce i zrobiła kilka kroków po Złej Ziemi. To miejsce nie należało do najpiękniejszych, ale lwiątka z rodzin królewskich lubiły ciekawe wyprawy.
-Rrroaaar! -zawarczało lwiątko, które nagle pojawiło się przed córką Simby
Kiara cofnęła się, wysunęła kły i pazury. Uśmiech zszedł z jej twarzy.
-Po co tu przyszłaś? -kontynuowało brązowe lwiątko
Dawny przyjaciel Kopy, Kovu nie wiedział o siostrze księcia. Myślał, że było to jakieś nie znane lwiatko. Kiara zaczęła skakać.
-Co tak skaczesz? -spytał Kovu
-Tata mówi żeby nigdy nie odwracać się tyłem do wyrzutka! -odpowiedziała Kiara
-Zawsze robisz to co każe ci tatuś? -zakpił syn Ziry -Wyrzutek radzi sobie sam.
I książę Złej Ziemi wskoczył na szaro-zielony kamień na rzece. Kiara poszła w jego ślady i też zaczęła skakać po kamieniach, podziwiała wyrzutka.
-Aaaa! Uciekaj! -krzyknął wyrzutek i odskoczył
Księżniczka spojrzała za siebie i ujrzała wielką paszczę krokodyla, szybko odskoczyła na małą gałąź. Kovu nie miał tyle szczęścia i wpadł do wody. Kiara spojrzała na wyrzutka przerażona i po kilku sekundach wskoczyła na krokodyla. Uratowała Kovu i razem wyskoczyli na brzeg.
-Wow! Ty to jesteś odważny. -pochwaliła Kiara brązowego
-Ty też jesteś nie zła. -odparł Kovu -Tak w ogóle jestem Kovu.
Kiarze odbiło się kiedyś to imię o uszy, słyszała jak rodzice mówią o Kovu. Synie Ziry, a Kopa też opowiadał jej o tym wyrzutku. Podobno byli przyjaciółmi
-Kiara. -przedstawiła się -Czy ty znałeś Kopę?
-Tak, był moim przyjacielem. Moja matka go zabiła.
Z miny Kovu zszedł uśmiech, miał minę jak zbity pies.
-Jestem jego siostrą. -oznajmiła Kiara
Kovu zdziwiony spojrzał na księżniczkę.
-Przykro mi. -wyszeptał -Jednak bardziej rozpacza Vitani.
-Kim jest Vitani?
-Moja siostra, ona i Kopa bardzo się lubili. Chyba było to coś więcej niż przyjaźń, ale załamała się po jego śmierci.
Kiara rozmawiała jeszcze z Kovu o Kopie, powspominali go. W końcu zaczęli się bawić, a cały czas obserwowała ich Zira. Czaiła się w trawie i już obmyślała kolejny plan, była też wściekła, że jej syn bawi się na Lwiej Ziemi. Następca Skazy bawi się z córką Simby - dla Ziry było to nie do pomyślenia. Nagle lwica wyskoczyła z trawy i zawarczała. Wystraszona Kiara cofnęła się do tyłu, a Kovu schował się za łapami matki. Przed księżniczkę Lwiej Ziemi wskoczył Simba i ryknął.
-Simba. -syknęła Zira
-Zira. -powiedziała Nala
-Nala. -warknęła żona Skazy
Za królem stało kilka lwic, Timon i Pumba.
-Timon i Pumba. Jak się wszyscy znamy to wynocha z NASZEJ LWIEJ ZIEMI! -krzyknął Timon
-Waszej Lwiej Ziemi?! To ziemia Skazy. -powiedziała Zira
-Już raz wygnaliśmy was z Lwiej Ziemi, wiesz Ziro jaka jest kara za powrót. -odparł Simba
-Chcesz ofiary? Weź jego...
I podsunęła łapą Kovu.
-Koniec. Wynoś się, ty i on.
-Nie, Simba. -warknęła Zira -To dopiero początek.
Wzięła syna w pysk i poszła na Złą Ziemię; Simba zabrał smutną Kiare i wytłumaczył jej, że nie może tam chodzić.

7 komentarzy:

  1. Krokodyle Lubią Ziemniaki20 kwietnia 2012 14:14

    Fajna notka ^^ Zapomniałaś dzisiaj o pytaniach, ale dużo obrazków i długo.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo piękna opowieść szkoda że tak krótko oni się trzymali :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna notka. Trochę szkoda mi Kiary, bo straciła brata a Simba jest troszkę nadopiekuńczy.

    OdpowiedzUsuń