-Tato, jest już zimno. Ciemno i ponuro... -zrzędziła księżniczka
-Uru, ale ty marudzisz. Ja tam się cieszę! -oznajmił Rich
Lwiątka wybiegły na łąkę, za nimi kroczył duży i silny lew. Król w pewnym momencie położył się i spojrzał w gwiazdy. Rozbrykane rodzeństwo wskoczyło na ojca. W pewnym momencie, Uru zapytała:
-Tato, co to są te złoto-srebrne kuleczki na niebie?
-TO są gwiazdy, po śmierci każdego władcy na niebie dołącza nowa gwiazda, wszyscy przodkowie patrzą na nas z góry. -odpowiedział król
-Czyli my też tam kiedyś będziemy? -zapytał Rich
Mohatu przytaknął, a lwiątka rozejrzały się.
-Tamte gwiazdy razem złączone przypominają robala! -powiedziała Uru
-Masz rację. -odparł książę -Tamte wyglądają jak lew.
Mohatu, Uru i Rich oglądali jeszcze chwilę gwiazdy, aż lwiątka usnęły. Król wstał ostrożnie i wziął na plecy swoje pociechy. Zaniósł je do jaskini w Lwiej Skale, spotkał tam Zauditu.
-Jak było? -zapytała lwica
-Maluchom się bardzo podobało. -podsumował Mohi
***
Sorry, że tak krótko. ;| Zakładam ten nowy blog i się spieszę ;**
Kolejna nocia po 5 komkach
To opko też świetne
OdpowiedzUsuńNom, exstra
OdpowiedzUsuńFajne ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńnom zgadzam się z poprzednimi komentarzami
OdpowiedzUsuńHej, przeczytałam twoje wszystkie notki i fajnie piszesz... Jeśli chodzi o bloga o Kopie to zapraszam do mnie.. Co ty na to?
OdpowiedzUsuńhttp://krol-lew-historia-kopy.blog.onet.pl