Następnego dnia Zauditu i Mohatu poszli do Ayesa. Wspięli się na baobab. Szaman siedział między liśćmi, przywitali się. Mandryl zbadał Zauditu i powiedział:
-Przyjdą na świat nie długo, dzisiaj albo jutro. -powiedział Ayes
-Przyjdą? -zapytał król
-Tak, to bliźnięta. -odpowiedział szaman
Para królewska uśmiechnęła się i zaczęła długą pogawędkę z mandrylem. Nagle królowa krzyknęła.
-Już czas... -szepnął Mohatu
Po kilku minutach na świat przyszły dwa lwiątka. Złoty samiec na świecie pojawił się kilka minut przed swoją siostrą. Jego siostra miała brązowe futerko. Ayes oznajmił, że lwiątka są zdrowe.
-Kiedy będzie prezentacja? -zapytał Mohatu
Zauditu myła lwiątka, a szaman pomyślał.
-Za tydzień... -odparł
Zauditu wzięła samca w pysk, a Mohatu samiczkę. Poszli do jaskini na Lwiej Skale, wszyscy gratulowali parze królewskiej. W końcu w jaskini została tylko Zauditu, Mohatu i lwiątka. Lwica przyjrzała się maluchom, a Mohatu polizał je.
-Musimy nazwać te brzdące. -powiedział lew i usiadł
-Ja nazwę samca, a ty samiczkę... -odparła Zauditu
Królowa pomyślała.
-Samiczka to ta ciemniejsza, będzie mieć na imię Uru. -rzekł Mohatu
-Samczyk będzie się nazywać Samuel. -powiedziała Zau
-Wspaniale... -wykrzyknął Mohatu
-Lepiej nie. Musi mieć krótsze imię, jego siostra ma krótkie. Więc to będzie Rich (czyt.Ricz), zgoda? -poprawiła się lwica
Król uśmiechnął się i polizał swoją ukochaną.
-Rich i Uru... -wyszeptał
Maluchy otwierały powoli oczy.
Pisz dalej ;) Uwielbiam ten blog !
OdpowiedzUsuńSłodkie maluszki :**
OdpowiedzUsuńNotka jak wszystkie inne: jest exstra. Pisz dalej i najlepiej to 2 razy dziennie ;) I dawaj więcej takich superowych obrazków. Masz tylko 1 blog?
OdpowiedzUsuń:) O Królu Lwie mam tylko 1 blog, ale w planach mam następny :O
OdpowiedzUsuń