Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

poniedziałek, 12 września 2011

05.Nowa znajomość

Mahiri po śniadaniu poszła nad wodopój. Zastała tam Mohatu i Frugo.
-Frugo, mama cię szuka. I dobrze, że jesteś Mohatu. -powiedziała królowa
Frugo pobiegł na Lwią Skałę, a Mahiri rzekła do księcia:
-Mohatu, dzisiaj pójdziemy do mojej przyjaciółki Liry. Mieszka

ona za Lwią Skałą. Chodźmy...
Mohi ucieszył się i pobiegli z Mahiri za Lwią Skałę. Po godzinnym biegu dotarli do małej jaskini. Koło jaskini było małe źródełko, a przed grotą siedział lew.
-Witaj Isaki. To mój syn Mohatu, Lira w jaskini? -powiedziała Mahiri
-Witajcie, tak. Chodźcie. -odrzekł Isaki
Lew wstał i zaprowadził gości do jaskini. Tam leżały dwie lwice, jedna dorosła - druga to jeszcze lwiątko.
-Oh, witajcie! -przywitała się lwica
-Cześć Liro, i co u was? -odparła Mahiri -To jest Mohatu.
-Dzień dobry... -szepnął książę
-Umięśniony książę. -powiedziała Lira -To jest Dalia, moja córka.
Dalia przywitała się. Isaki kazał Dalii iść z Mohatu zabawić się. Dalia wyszła z księciem przed jaskinię i zapytała w co się będą bawić.
-W zapasy... -odpowiedział Mohi

I zaczęła się mała walka, potem lwiątka usiadły nad źródełkiem.
-Mohatu, a twoi dziadkowie jeszcze żyją czy nie? -zapytała Dalia
Książę zapłakał, znał swoich dziadków tylko trochę. Zmarli kilka tygodni po jego narodzinach, jednak pamiętał ich doskonale.
-Ja... jja przepraszam. Nie wiedziałem... -rzekła mała lwica
Mohi otarł łzy i zaczęli się ganiać, przed jaskinię wyszedł Isaki i przypatrywał się zabawie lwiątek. Mahiri i Lira poszły zapolować i zjedli wszyscy razem zebrę. Wieczorem Mahiri powiedziała:
-Ja już wracam na Lwią Skałę, Mohi chodź już.
-Ależ mamo... -zasmucił się książę
-Niech Mohatu zostanie u nas na noc. Jutro wieczorem go odprowadzimy. -powiedziała Lira
Mahiri zgodziła się i poszła na Lwią Skałę, a Mohatu zasnął w jaskini Liry i Isaki.




<--Isaki i Lira


3 komentarze:

  1. No, no... starasz się. I bardzo dobrze piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo nie źle. Błędów nie robisz i masz dobre pomysły ;-}

    OdpowiedzUsuń