Uru i Ahadi spacerowali nie daleko Lwich Skałek, królowa była nie co zmartwiona i zaniepokojona.
-Wiesz, że wczoraj Athenie i Erevu urodziła się samiczka? Ma na imię Sarabi. -powiedział Ahadi
-Tak, a podobno Hawa znalazła jakiegoś partnera, są nie daleko dżungli. -odparła Uru
-Tak, Bolaji i Hawa są szczęśliwi. Nie długo zamieszkają na Lwiej Skale.
Lwica spojrzała na partnera, uważnie obserwował okolicę. Zaczęła nowy temat:
-Eh, a Tommy znalazł kogoś?
-Podobno ma jakąś, ymm... Maile. -wtrącił leżący na skałce Erevu
Jego córeczka ziewnęła i usnęła.
-Sarabi... ładne imię. -szepnęła Uru
Król zaczął się oddalać, a Erevu przyglądał się Sarabi. Uru w tym czasie pobiegła za Ahadim.
-Ahadi... wiesz muszę ci coś powiedzieć. -zaczęła królowa
Lwica spojrzała w oczy lwa, jego obojętna twarz nie wyrażała w tej chwili ani smutki ani radości.
-Spodziewam się potomka! -wykrzyknęła lwica
-To... cudowne. -stwierdził Ahadi
Przytulili się i udali do szamana Ayesa.
***
Po kilku dniach na świat przyszły bliźnięta, kilka minut po ich narodzinach:
-Tak się cieszę. Marzyłem o córce i synu. -powiedział Ahadi
-Oboje to chłopcy. -wymamrotała Uru
Złote lwiątko zaczęło lekko otwierać oczki i gryźć ucho brązowego. Uru polizała je... była taka szczęśliwa. Czuła, że Sarabi i jej dzieci się polubią. Na dodatek Maila i Tommy też spodziewali się... bliźniąt.
-Musimy je nazwać; ja zajmę się imieniem złotego. -oznajmił Ahadi
-Dobrze, więc ten ciemny to Bruno. -powiedziała lwica
Król jeszcze się namyślał, ale królowa powiedziała:
-Ten ciemny to jednak Taka, a złoty?
-Będzie miał na imię Mufasa! -wykrzyknął Ahadi
Lew polizał oby dwa lwiątko i ukochaną. Po chwili królowa zaczęła myć swoje pociechy.
-Cieszę się... pobiegnę poszukać twojego ojca. -odparł lew
Mufasa ziewnął i usnął.
***
Kilka dni po narodzinach książąt Maila urodziła Sarafinę i Natu, a Hawa i Bolaji zamieszkali na stałe na Lwiej Skale.
***
Nie pisałam, bo byłam chora i mam popsutego laptopa. Korzystam z komputera brata ;p I nie usuwam bloga, więc się nie martwcie.
Kolejna nocia za 4 komcie
Super opko, szkoda że nie pisałaś
OdpowiedzUsuńBosko
OdpowiedzUsuńNo pisz już! Nie chce mi się czekać, komentujcie!
OdpowiedzUsuńNo takie exstra opko komcić!
OdpowiedzUsuńExtra notka! Pisz bo się niecierpliwię ! Zapraszam do mnie ;).Uru z Czasów Przed Simbą podoba się :).
OdpowiedzUsuńA poleciłam twojego bloga na moim ,więc proszę spraw swą obietnicę pod regulaminem.
OdpowiedzUsuń