Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

niedziela, 9 października 2011

25.Radość

Nad ranem Zauditu i Ayes wybrali się ad baobab. Zawołali Ayesa, a ten zaprosił ich na górę.
-Chcemy ustanowić Uru i Ahadiego królami, najlepiej już jutro. -powiedział Mohatu
Ayes pomyślał, a lwy widziały, że szaman jest zamyślony. Postanowiły przez chwilę być cicho. Krążyli po rozłożystym drzewie, aż nagle rozległ się chichot.
-Czemu się śmiejesz, Ayesie? -zapytała Zauditu
-To nie ja... -powiedział mandryl
I skierował się w miejsce gdzie były malowidła lwów, a dalej około dwudziestu metrów stał mały mandryl. Malował on różne symbole sokiem z owocu.
-Rafiki! -krzyknął łagodnym tonem Ayes
-Dzień dobry... -nie śmiało odrzekł Rafiki
-Co ci mówiłem o malowaniu?! -ciągnął starszy szaman
-Ja ćwiczę tylko, bo jak będę szamanem to malowanie jest podstawą.
-Tak, ale nie ćwicz tu. Na tej ścianie są ważne malunki władców.
-To twój uczeń? -przerwał kłótnię król
-Tak, to Rafiki. Będzie moim zastępcą. -odpowiedział Ayes i westchnął
-Co z prezentacją? -zapytała Zauditu
Lwica spojrzała na Rafikiego i jego malowidła, mówiąc:
-Mały dobrze maluje.
-Tak. Prezentacja jutro o wschodzie słońca, powiadomcie zwierzęta. -Ayes potwierdził
Para królewska odeszła i zawiadomiła Lily, która poleciała przekazywać nowinę zwierzętom. Następnego dnia o wschodzie słońca Hadi i Uru stali na czubku Lwiej Skale. Obbok nich siedział Mohatu z Zauditu. Po raz ostatnio patrzyli na Lwią Ziemię jako król i królowa. Cała czwórka wypatrywała Ayesa, w końcu szaman dotarł i pobłogosławił Uru i Ahadiego. Stali się władcami i jednocześnie szman udzielił im ślubu. Zwierzęta wiwatowały na ich część i wzeszło panowanie Uru i Ahadiego.

***
Dzięki Nala za otuchę i że mnie wspierasz...

2 komentarze: