Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

środa, 29 lutego 2012

44.Książę i jego ziemia.

Simba wstał bardzo wcześnie i zaczął budzić swoich rodziców.
-Tato... tato. Wstawaj. -powiedział książę
-Twój syn się zbudził. -wyszeptała Sarabi
-Do południa to twój syn. -odrzekł Mufasa
Królowa i król wstali, a Simba wybiegł przed jaskinię. Sarabi wyszła na spacer, a Mufasa usiadł na czubku.
-Spójrz Simba ta cała ziemia opromieniona słońcem to nasze królestwo. -odparł Mufasa
-Łał... -powiedział Simba -A to takie ciemne miejsce?
-To już nie należy do nas i nie wolno ci tam chodzić. Być królem to coś więcej niż robienie tego co się chce.
-Naprawdę?
Ojciec i syna zeszli z Lwiej Skały i przeszli się po polance.
-Simba. Jako król musisz pojąć istotę tej harmonii i nauczyć się szanować każde stworzenie od mrówki po antylopę.
-Ale antylopy się zjada.
-Simba, wszystko ci wyjaśnię. Kiedyś po śmierci wyrośnie na nas trawa, którą jedzą antylopy. Tak więc wszyscy jesteśmy złączeni w Wielkim Kręgu Życia.
Nagle przyleciał Zazu.
-Witaj królu, przynoszę poranny raport. -powiedział majordmous
-Dzień dobry Zazu. No to dawaj! -odpowiedział król
Zazu zaczął raport:

-Dryl wprowadził dryl , bo chce by gnu sprzątnęły gnój. W buszu struś buszuje , bo się pluszu suszem struł. Dość szykan łyka pelikan smętny protest sąg i bisy ciągnął bisy i o buźce guźca śnią. Gdy parę butów marabutów chciał wysępić sęp to szympans zwietrzył impas i obudził rój tse-tse.
I taki jest rzeczy stan ! Zbadałem to wszystko sam ! Każdy fakt , traf i plan w protokole tu mam ! I relacje Ci zdam ! Nosorożce na manowce obce cła(?) próbują zwieść. Zebry zaś na żebry i do liści nie chcą jeść. [...](?) krokodyl , mrównik zaś za równik zwiał ! Jak sawanna długa i szeroka wstał już dzień ! I co tylko żyje o posiłek stara się !
I taki jest rzeczy stan ! Poza tym wszystko bez zmian ! Każdy fakt , traf i plan w protokole tu mam ! A ty oceń to sam !

W tym czasie Simba chciał złapać świstaka.
-Co robisz synu? -szepnął Mufasa
-Poluję. -szeptał książę
Zazu nadal mówił o raporcie.
-Skradaj się, cichutko...
-No jasne. Kiedy trzeba umiem być cicho.
-Ani mru-mru. Cichutko... powoli.
Nagle Simba skoczył na Zazu, a Mufasa roześmiał się. Wtedy lwiątko zaczęło śpiewać:
-I taki jest rzeczy stan, po za tym wszystko bez zmian.
-Panie! Hieny na Lwiej Ziemi. -powiedział majordomus
-Zazu, zabierz stąd Simbe. -odrzekł zaniepokojony król
Zazu zaprowadził księcia na Lwią Skałę i odleciał, znudzone lwiątko poszło przed jaskinię Skazy.
-Stryju, wiesz co ci powiem? -zapytał Simba
-Nienawidzę zgadywanek. -odparł ponuro Skaza
-Ja będę królem Lwiej Ziemi.
-O jak się cieszę.
-Widziałem dzisiaj całe nasze królestwo. Będę nim rządził i już.
-Wybacz, że nie podskoczę z radości. -ponurość Skazy dziwiła Simbe -Boli mnie grzbiet.
-Wujku, a kim ty będziesz jak zostanę królem?
-Szachem perskim.
-Dziwny jesteś.
-I to nie wiesz jak bardzo. Mówisz, że tata pokazał ci całe królestwo?
-Taaak. -odparł Simba z dumą -Calutkie.
-A co powiedział ci o tym ciemnym miejscu?
-Aaa... nic. -lwiątko zasmuciło się -Zabronił tam chodzić.
-I tu ma absolutnie rację. Tam chodzą tylko dzielne lwy.
- A co tam jest?
-Daruj, ale nie mogę powiedzieć. Kieruje mną troska o mojego bratanka. Cmentarzysko Słoni to nie jest miejsce dla księcia.
-Łał...
-Ups... wygadałem się. Ale obiecaj, że nigdy tam nie pójdziesz.
-Mogę obiecać...
Simba pobiegł do Nali.

2 komentarze: