Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

czwartek, 23 lutego 2012

39.Tajemnica Sarabi

Sarabi siedziała nie daleko wodopoju. Słońce było nisko, ale stado było już po śniadaniu. Zazu latał obserwując Lwią Ziemię i jednocześnie prowadził poranny raport. Król Mufasa spacerował gdzieś ze swoim przyjacielem Shisazenem. I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie Skaza. Jak zwykle ten podrywając inne lwice naraził się przyjaciółce Sarab i Saraf, Zirze. Z czego wynikła w jaskini nie przyjemna kłótnia...
***
Nagle koło Sarab usiadła Sarafina. Przyjaciółki przywitały się i wylegiwały się razem w słońcu.
-Sarabi, może pójdziemy na spacer? -zapytałą Saraf
-Chodźmy w głąb sawanny... -powiedziała królowa, wstając
Po półgodzinnym spacerze ciemniejsza lwica powiedziała:
-Saraf, muszę coś załatwić. Wybaczysz mi jak odejdę ?
Dodając śmieszny ton Sarabi usiadła przed przyjaciółką i zrobiła śmieszno-słodką minkę. Sarafina roześmiała się, a królowa wtuliła się w lwicę. Sarabi zaczęła po chwili biec.
***
Sarab biegła bardzo szybko, od kilku dni dziwnie się czuła. W jej głowie szalały myśli:
-Nie mogę iść do Mufasy, ma za dużo obowiązków. Pewnie Rafiki mi pomoże...
Lwica udała się na wielki baobab szamana. Zawołała go. Młody pawian zszedł z drzewa i ukłonił się przed królową.
-Rafiki, od kilku dni źle się czuję. Boli mnie brzuch... -odparła Sarab
-Połóż się... -powiedział Rafiki i wskoczył na swój baobab.
Po chwili wrócił i wtarł kilka ziół w brzuch Sarabi. Po kilku sekundach oznajmił:
-Królowa spodziewa się lwiątka! -powiedział szaman
-Naprawdę? Jak się cieszę... jutro powiem Mufasie. -odparła Sarabi

2 komentarze: