Brązowy lew usiadł na tak zwanym tronie. Po jego prawej stronie siedział Mohatu, a po lewej Mufasa. Mieli wydać wyrok. Mieli osądzić pewną lwicę, nazywaną Serpen. Ów lew, Subiro czekał aż wprowadzą lwice. Obok Mufasy siedziała Sarabi i Simba, a obok Mohatu - Zauditu, Uru i Ahadi. Wszyscy czekali na Serpen. Nie wiedzieli jeszcze co z nią zrobią. Subiro chociaż był stary, wyglądał bardzo młodo. Był nieśmiertelny, to on zawsze wydawał wyroki. Czasami, gdy brązowy lew miał problem robił to Mchezo. Mchezo był ojcem Subiro i to kiedyś on osądzał lwy. W końcu weszła siostra Ziry, Serpen. Bardzo zdenerwowana lwica usiadła. Dopiero teraz zrozumiała, że źle robiła. Subiro przemówił:
-Teraz przeanalizujemy twoje życie i czyny. Potem wydamy wyrok.
Na salę wszedł Mchezo. Usiadł on obok Sarabi, patrząc z pogardą na siostrę Ziry.
-Jako dziecko byłaś sympatyczna. Zawsze chętna do zabawy i pomocna. Gdy Zira wyszła za Skazę, ty przeprowadziłaś się na Rajską Ziemię. -przemówił Mchezo -Tam poznałaś Lux'a i wróciliście na Złą Ziemię. Byłaś młoda. Wtedy na Lwiej Ziemi był pożar, uratowałaś lwiątko. To było odważne. Potem umarła Zira, a ty...
-Coś we mnie wstąpiło. -dokończyła Serpen -Nie panowałam nad sobą. Urodził się Savar, przygarnęłam Kali i Danver'a. Potem nie wytrzymałam. Ktoś mi powiedział, że to przez Lwioziemców Zira nie żyje. I wtedy chciałam zemsty. Myślałam, że to oni zabili moją siostrę, ale...
-Tak nie było. -dokończył Subiro
Serpen położyła się, czuła że skończy w piekle. Po jej twarzy pociekły łzy. Lwy zaczęły się naradzać. Serpen nie była naprawdę taką złą lwicą. Po prostu tęskniła za swoją jedyną siostrą. Nie miała rodziny. Został jej Lux, a potem dzieci. Zira też jej zawsze mówiła, że to Simba zabił Skazę. Jednak lwa zabiły hieny, a Zira wpadła do rzeki. Gdyby tylko Serpen o tym wiedziała, to nie byłaby taka zła. W dzieciństwie zawsze była miła i pomocna. W czasie pożaru uratowała lwiątko, gdy mieszkała na Rajskiej Ziemi uratowała lwicę. Lwy szeptały, a Serpen podniosła się. Była pewna, że pójdzie do piekła. Subiro nie wiedział co robić. Po dłuższej chwili lwy wróciły na swoje miejsca.
-Rada starszych zadecydowała, iż lwica o imieniu Serpen trafi do... nieba. -orzekł Subiro
Mufasa i Mohatu bardzo się zdziwili.
-Jednak, gdy zrobisz coś głupiego trafiasz do piekła. -dodał Mchezo
Serpen uśmiechnięta podziękowała i wyszła. Trafiła do nieba. Pół zła, pół dobra lwica żałowała za swoje czyny. Była pewna, że nie wpuszczą jej do nieba. Jednak pozory mylą.
***
Serpen kilka miesięcy przebywała w niebie. Serpen z dzieciństwa wróciła. Lwica zawsze była chętna do pomocy, a inne lwy ją polubiły. Nawet sam Mchezo się do niej przekonał. Jednak Serpen nie była do końca szczęśliwa. Ani Lux, ani Zira nie trafili tam gdzie ona. Zira, Skaza i Lux trafili do piekła. Jednak siostra Ziry zrozumiała dlaczego tak jest. Wiedziała, że oni postępowali źle. Brązowa lwica poprawiła się i żałowała za swoje czyny. Pewnego dnia do lwicy podszedł Mchezo.
-Widzę, że tęsknisz za Luxem. Jeżeli chcesz możesz trafić do piekła. -powiedział samiec
-Do piekła na pewno nie chcę trafić. -odparła Serpen
-Na pewno?
-Lepiej, gdyby byłaby tu oczyszczalnia.
-Co to?
-Tam by trafiały lwy ani złe, ani dobre. Takie, którym można dać szansę. Gdyby żałowały za swoje czyny, mogłyby trafić tu.
-To świetny pomysł. Tam trafiłby Lux i ty. Ty będziesz szczęśliwa i go nawrócisz! Idę do Subiro!
Serpen zdziwiła się, że Mchezo przyjął jej pomysł. Subiro pogratulował lwicy za wymyślenie czegoś takiego. Innym lwom też to przypadło do gustu. Po kilku dniach powstała tak zwana oczyszczalnia. Tam trafił Lux i Serpen. Serpen po to by naprowadzać Lux'a na drogę dobra. Od tego czasu inne lwy zaczęły bardziej szanować siostrę Ziry i jej męża, którzy po kilku miesiącach trafili do nieba na dobre. Dzięki oczyszczalni Subiro nie musiał już zastanawiać się czy lew ma trafić do nieba, czy do piekła. Jednak Serpen myślała, że Zira trafi do oczyszczalni. Subiro i Mchezo zadecydowali, że Zira na to nie zasługuje. Młodsza córka Hawy namawiała Subiro, ale lew nie uległ. Mchezo próbował pomóc Serpen, ale ostateczną decyzję podejmował Subiro. Starszy lew pocieszał Serpen i wpuścił do nieba jej przyjaciela - węża. Wąż był najlepszym przyjacielem lwicy na ziemi i zawsze świetnie się dogadywali. Przyjaciele codziennie wspominali swoje przygody. Tym czasem Zira i Skaza smażyli się w piekle.
Simba i Mufasa obserwowali Serpen i zdecydowali wraz z Subiro, że lwica zostaje w niebie.
***
Eee... nudne D: Nudziło mi się :O
Świetna notqa . Jak zwykle. Bardzo długa, a obrazki super !
OdpowiedzUsuńSuper nocia :D
OdpowiedzUsuńGenialna notka
OdpowiedzUsuńWcale notka nie jest nudna, jest super! Miałaś naprawdę świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńMiałaś super pomysł.
OdpowiedzUsuńTrochę mi szkoda Taki i Ziry.
O kim napiszesz notatkę?
Zapraszam na mojego nowego bloga:http://krollew-historia.blogspot.com/
Kto zaznaczył opcje nudne jest pacanem !
OdpowiedzUsuńMamma mia <3 Świetne. Długie. Obrazki super. Exstra! Udanych wakacji!
OdpowiedzUsuńhej fajna notka no a kiedy będzie następna
OdpowiedzUsuń