Regulamin Bloga

Regulamin Bloga:
1.Nie kopiuj treści notek!
2.Nie przeklinaj i nie obrażaj innych.
3.Zdjęcia można kopiować, nie można tego zrobić jeżeli przy zdjęciu pisze: DON'T COPY!
4.Nie podszywaj się pode mnie i innych.
5.Miło jak zostawisz komentarz, polecisz blog i dołączysz do obserwatorów.

Jeżeli wkleisz avatar mojego bloga na swój blog do każdej notki napiszę ci komentarz!

piątek, 22 czerwca 2012

97.O jedną gwiazdę więcej

Po śmierci Serpen i połączeniu stad, na Lwiej Ziemi było spokojnie. Przynajmniej tak się wydawało. Nie długo miała odbyć się koronacja Thanabiego i Lilly, ale syn króla chciał jeszcze trochę zaczekać. Stado zaakceptowało związek Kali z Gizą, Shetani z Danverem i Namy z Savarem. Ta ostatnia para nie była ze sobą długo, a wcześniej przed każdym to ukrywali. Oprócz nich Thanabi był z Lilly, Chaka z Janą, Shani z Joką, a Manatu z nieśmiałą złoziemką, Leilą. Sarau był oczywiście z Lotti. 
***
Simba w czasie bitwy, walcząc z lwicami zranił tylną łapę. Przez to nie mógł szybko biegać, ani polować. Rafiki opatrzył ranę nie co później i prawdopodobnie weszło małe zakażenie. Jednak według starego pawiana i jego ucznia, Anyes'a lwu nic się nie stanie od takiej rany. Simba pewnego dnia poszedł do dżungli, chciał być sam. Musiał przemyśleć sobie kilka spraw. Jego dzieci były już dorosłe, nie długo wnuk zostanie królem, a on... starzeje się. Lew chciał już wracać do domu, ale zauważył pewnego lwa. Syn Mufasy rozpoznał lwa, bo był to Lux. Zaczęła się walka. Simba nie był taki silny jak kiedyś i chociaż nie dawał za wygraną, poległ. Następnego dnia zaczął padać deszcz, a ciała Simby wciąż leżało w tym samym miejscu. Kiara i Kopa znaleźli martwego lwa i zanieśli go na Lwią Skałę.
Deszcz przestał padać, ale mimo to wszyscy byli smutni. Po kilku dniach odbył się pogrzeb mądrego króla.
-O jedną gwiazdę więcej. -odrzekł Rafiki, patrząc na niebo
Nala wspominała dzieciństwo, a dzieci lwa zabawy z nim. Szczególnie ucierpiał Sarau, który był przywiązany do ojca.
***
Nikt jednak nie wiedział kto zabił Simbę. Kopa prowadził małe śledztwo i ślady prowadziły na Złą Ziemię. Wtedy domyślił się, że tak strasznego czynu mógł dopuścić się tylko Lux. Simba często rozmawiał z dziećmi i z Nalą, jako duch. Wiedział, że oni za nim tęsknią. Jednak, gdy ktoś miał problem on służył z pomocą. W niebie przynajmniej spotkał Mufasę, Sarabi, Ahadiego, Mohatu i wiele innych lwów. Poznał swoich prapradziadków i z tego powodu był bardzo szczęśliwy.
***
Sorry, że krótko ale w weekend mam złaz harcerski :3

12 komentarzy:

  1. Krokodyle Lubią Ziemniaki22 czerwca 2012 17:43

    Notka jest świetna ! Chociaż smutna to miło się czyta. Miłego złazu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że jest krótka i smutna to jednak ciekawie się czyta.

    ach ten Lux..

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda Simby... Piękna, a zarazem smutna notka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wrócę ze złazu, mam nadzieję iż zobaczę tu kilka nowych komentarzy. Kolejna notqa po 10 komentach ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Super notka ! Już nie mogę się doczekać 100 notki, bo niespodzianka jakaś ma być ;) Ja też kiedyś chodziłam na harcerstwo, ale szybko mi się to znudziło. W której jesteś klasie ? Bo piszesz na poziomie gimnazjum, serio masz świetny styl pisania, oprócz tego świetnie się czyta Twoje notki, są bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział :) zapraszam wszystkich czytających do rejestracji na :http://www.lwy-i-my.pun.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. NAJS! Piękny rozdział! Twoje notki powalają mnie na kolana! Poza tym:

    Zapraszam na forum:

    http://www.lwy-i-my.pun.pl/forums.php

    Rozkręćmy to forum towarzysze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Smutne...
    Masz talent ! Zapraszam na mój blog (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Biedny Simba teraz pasuje by Kopa i Kovu wymierzyli Luxowi sprawiedliwość bo Serpen już dostała za swoje teraz został tylko Lux
    A Propo Kovu wiem że ten temat był już wałkowany i zamknięty ale nadal nie rozumiem dlaczego Mufasa nie zaakceptował Kovu jako króla przecież to on sam zdecydował by Kiara i Kovu byli razem więc jakby nie było już wtedy mu zaufał bardziej niż Simba do którego Kovu tak naprawdę teraz przecież nie powiedziałby na głos by "oddał mu tron" a ten był mimo wszystko dla niego wyrozumiały no ale cóż każdy ma własną fabułę i chyba nie wyjaśni się to dopóki nie ukarze się KL4 xD Ale co do notki bardzo mi się podoba i fajnie się ją czyta ale mimo wszystko jak to mówią został tylko gniew, złość i żal

    OdpowiedzUsuń
  10. smutne...
    zapraszam na konkurs

    OdpowiedzUsuń