Dobra w końcu piszę.
I z góry piszę, że pewnie wszyscy mnie zhejtują.
Wiem, że zawiodłam. Wiem to. Wiem, że zawiodłam Was - moich czytelników i komentatorów.
Nie chodzi o to, że mi się znudziło - wpadłam w doła. Nie powiem czemu, bo nie mogę. Jest to tylko i wyłącznie moja sprawa. Przepraszam was. Jednak ja już tak nie potrafię... do tego dochodzi szkoła, nauka, testy...
I mówię też, że wrócę.
Jest też druga sprawa:
Piszę rozdziały na: http://krollew-dalszelosy.blogspot.com/
I tam szczerze zapraszam - są tam opowiadania też innych autorów.
Sprawa numer 3:
Wesołych świąt!
Więc to nie jest koniec tylko bardzo długie zawieszenie. Obiecuję to, że powrócę.